W lutym Cpi sięga 6, podczas gdy ceny bazowe pozostają silne.
Ostatnie dane z USA ujawniły spowolnienie inflacji zasadniczej w USA. Jednak ceny bazowe pozostają silne i rosną w bardzo szybkim tempie. Dodatkowo, czynsze mieszkaniowe w kraju również przechodzą gwałtowny wzrost.
Indeks CPI wzrósł o 0,4%, osiągając w lutym poziom 6,0%. Jeszcze miesiąc temu CPI wzrósł o 0,5%, co oznacza, że tempo wzrostu CPI zwalnia.
Po najnowszym odczycie roczny wskaźnik inflacji wynosi obecnie około 6,0% wobec wcześniejszej wartości 6,4%. Jeszcze w zeszłym roku inflacja w USA osiągnęła szczyt powyżej 9% – w porównaniu z tym więc inflacja rzeczywiście spadła.
Inflacja jest nadal powyżej celu Fedu, czyli 2%.
Pomimo spowolnienia inflacji, jest ona nadal powyżej celu Fedu, czyli 2%. Nie ma więc wątpliwości, że Rezerwa Federalna ma jeszcze wiele do zrobienia. W końcu ostatnie działania Fedu zdołały jedynie obniżyć inflację do 6%, a do celu 2% jest jeszcze daleko.
Eksperci uważają, że spadek inflacji zasadniczej był spowodowany niższymi cenami energii. Dodatkowo rynek samochodów używanych przechodzi deflację.
Ceny bazowe, które nie uwzględniają zmiennych składników, wzrosły zaledwie o 0,5%, co jest krokiem w górę z zaledwie 0,4% w zeszłym miesiącu.
Koszt schronienia w USA również wzrósł o 0,8% i był odpowiedzialny za prawie 70% udział we wzroście cen. Kolejnym czynnikiem, który pozostawał bólem głowy amerykańskich konsumentów były koszty żywności.
W tym okresie odnotowano wzrost cen żywności o 0,3%, które w porównaniu z rokiem ubiegłym poszły w górę o 10,%.
Zdaniem Mike’a Konczala z Roosevelt Institute jest to kolejny druk CPI, który jest niepokojący dla gospodarki. Powiedział on, że indeks CPI nie spada i porusza się w bok.